Różdżki

Miss Alice

Mieć taką różdżkę to super sprawa, ale pierwsze trzeba wiedzieć jak z niej korzystać. Właśnie to mnie najbardziej martwi. Fajnie by było mruknąć pod nosem odpowiednią formułkę, a tu wróg zwija się z bólu.

Tom

A ja uważam, że w dzisiejszym świecie takie różdżki stwarzałyby poważne zagrożenie jeśli każdy używałby ich jak by sobie chciał. Owszem, są bardzo przydatne do tych 'dobrych' zaklęć, jednak jeśli już, to posiadanie ich mogłoby być zarezerwowane tylko dla 'wybranych'.

black

moja wymarzona byłaby z włosem z głowy jednorożca, giętka, 10.5 cala, chyba z czarnego bzu bądź cisowa lub z orzechu białego.
chciałabym mieć różdżkę, po prostu, Wy się martwicie jakimiś złymi ludźmi, e tam : d

Doriana

Też bym chciała mieć różdżkę. Kto ma różdżkę, ten ma władzę! :>

Peegy

Dla mnie posiadanie różdżki byłoby czymś super. Bo w końcu każdy chce mieć coś własnego co jest z nim powiązane i go cechuje. Ja bym chyba chciała mieć z dębu, jakieś 12 i pól cala z włóknem ze smoczego serca. Co do tego, że miałyby być dla wybranych to się nie zgadzam. Selekcja jest złą rzeczą i zawsze przez nią powstawały konflikty. A nawet jakby coś takiego było to i tak znaleźli by się "źli" ludzie z nimi.

Tom

No, ale wyobraźcie sobie, że idziecie ulicą i nagle dostajecie na przykład Cruciatusem. To już nie byłoby takie fajne, jak dla niektórych.

Peegy

Chyba jasne, że takie zaklęcia jak cruciatus byłyby zakazane. A pozatym byle jaki człowiek pewno nie dałby rady takiemu zaklęciu.

Tom

No dobrze, może przesadziłem z tym zaklęciem, ale nie tylko Zakazane są niebezpieczne. Bo najlepiej by było, gdyby w ogóle istniał świat wykreowany przez Rowling i nagle wszyscy fani Pottera stali się czarodziejami i mogliby posiadać taką różdżkę Wink

black

przecież w HP też nie rzucali Cruciatusami gdzie popadnie (: można by nałożyć Namiar na to zaklęcie i wrzucać o Azkabanu.
ahhhh, Tom to by było wspaniałe!

Tom

Śmierciożercy rzucali. Albo przynajmniej większość z nich.
I już widzę jak mnie wtrącają do Azkabanu. Mam kilku kandydatów niezbyt przyjazne zaklęcia.
Swoją drogą jestem też ciekawy, jaka różdżka by mnie wybrała.

Peegy

Ale taki ktoś jak śmierciożerca będzie istniał i jak dla mnie selekcja by jeszcze pogorszyła bo sprzeciwiali by się temu Ci co nie mogą mieć różdżek i byłoby więcej "wrogów". W każdym razie: ja chcem różdżkem!

Perc

Różdzka, ahh ....
To jest to!
Zawsze się bawiłem z dzieciakami na podwórku w zaklęcia! Każdy ma patyk i używa zaklęcia, nawet zakazane. Ale np. Petrificus Totalus czy inne tego typu (np. Levicorpus) trwają tylko 10 sekund ;p
A wymarzona? 13 cali, idealnie równa czyli nie za sztywna i nie za giętka, włókno ze smoczego serca, z czarnego bzu. Mam nawet taki patyk! :>

parlay

Och, a jak byłam w Londynie, to w sklepie z zabawkami, ale takim nie byle jakim sprzedawali przedmioty kolekcjonerskie z HP! Było od cholery różdżek, nawet tych najmniej ważnych, epizodycznych bohaterów, np. Carrow'ów. I dużo ludzi kupowało : D.

krisekxd

Chciałbym mieć taką magiczną różdżkę Tego, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Wyczarowałbym świński ogon temu, kto by mnie denerwował.

TheSavpiS

Taa... mieć różdżkę to super sprawa. Pamiętam jak z kolegą się bawiłem w pojedynki w młodości. Moja wymarzona to 12,5 cala; kasztanowiec; włókno ze smoczego serca; giętka

Bellatrix

Jej... Pamiętam... Moją różdżką była połamana antena z radia. Wiecie. Można było ją złożyć, włożyć w spodnie. Później wyciągnąć. I czarować.

Peegy

Kurczę... To ja się nigdy nie miałam z kim bawić w Harry'ego... Jedyne co to zawsze sobie wymyślałam w głowie. Very Happy

Bellatrix

Ja też nie miałam z kim. Też wymyślałam w głowie. Jak to musiało wyglądać, gdy rozmawiałam z kimś kogo nie było...I biegałam... Skakałam... I machałam ręką, w której trzymałam połamaną antenę z radia... Haha, o jej.

Peegy

Oj tam, oj tam. Przecież nadal czekamy na list z Hogwartu, nie? Very Happy