|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Peegy
szef dep. magicznych gier i sportów
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:30, 15 Lip 2011 Temat postu: Recenzje i dyskusje |
|
|
Dobra, pierwszą część oglądałam dawno ale trudno bo jestem świeżo po drugiej. A więc tak... Obie części niesamowite i muszę pochwalić reżysera za trzymanie się książki choć nie do końca.
Pierwsza część była super choć żałuję, że nie przedstawili w niej "zgody" pomiędzy Harrym a "Dudziaczkiem". No i oczywiście, że nie było ghula (tak?). A teraz szerzej o drugiej części... Efekty niesamowite. Naprawdę. Jednak muszę przyznać, że lepiej oglądać tą część razem z pierwszą gdyż ta składa się prawie wyłącznie z walki. Przedstawiona jest tam akcja z bankiem Gringota (nie pamiętam jak to się pisali), spotkanie z bratem Dumbledora no i bitwa w Hogwarcie a więc nie jest tak dużo fabuły jak w pierwszej szczególnie dla tych co już to znają (czyli czytali książkę). Jednak nie licząc tego jest świetna, naprawdę. Bardzo starali trzymać się szczegółów choć oczywiście musieli niektóre pominąć, np. nie przedstawili całej rozmowy Harrego i brata Dumbledora. No i oczywiście musieli dodać jakieś niesamowite sceny na rzecz dodatkowych efektów itp., np. przed główną walką Harrego i Voldemorta. Oczywiście przemienili trochę końcówkę (główną walkę) ale da się ją przeżyć. Odwalili też niezłą robotę przy charakteryzacji do części "19 lat pózniej". Ah, no i oczywiście mają u mnie plusa za poczucie humoru w niektórych momentach i za to, że udało im się tak wspaniale przedstawić jedność pomiędzy czarodziejami z Hogwartu jaką to opisała Rowlling. Dało się to bardzo dobrze odczuć.
Ogólnie twórcy mają ode mnie pokłony bo film zrobił na mnie wielkie wrażenie i chyba nie muszę go tu polecać bo i tak wszyscy go pewno obejrzą. No ale jak wasze oceny i wrażenia?
E
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Peegy dnia Pią 19:32, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
black
knuję coś niedobrego
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: odlatuję z zeppelinami
|
Wysłany: Pią 21:27, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
czuję niedosyt. naprawdę. już po tym jak okazało się, że to ma być 3D byłam zawiedziona, bo i po co? pierwsza część nie była, żaden film nie był i wydaje mi się to po prostu być chęcią zbicia większej kasy. ponad to specjalnie przeczytałam (no, ok zostało mi 100 stron przed oglądnięciem) ostatnią część jeszcze raz. uważam, że w ogóle nie trzymali się książki, co moim zdaniem wyszło im na niekorzyść. to niby Ollivander mówił im o Insygniach? Neville (ahh!) wyznający miłość Lunie? Harry chcący pomocy innych w Pokoju Życzeń? myślałam, że jak dzielą część to zrobią ją bardziej dokładnie. gdzie Bill miał poharataną twarz? a czy przypadkiem nie widziałam ucha George'a, choć wydaje mi się, że w 1 części go stracił? to tylko małe przykłady nie trzymania się fabuły. przepraszam, ale walka z Voldemortem była śmieszna. no i uciekający Neville, choć tu muszę przyznać, że zabłysnęli humorem, tak jak też np. gdy te 3 ogniste twarze ich goniły. zaczęłyśmy się śmiać. i czy mi się wydaje czy Goyle, albo Crabbe zginął. nie w filmie, na żywo. strasznie mi go szkoda. w kilku miejscach miałam łzy w oczach, śmierć Freda, historia Księcia Półkrwi i to, że to ostatnia część. strasznie mi się spodobał obrazek Draco kroczącego z mamą za rękę. piękny. i zaczęłam się śmiać gdy Harry zginął, bo pomyślałam sobie, że ci co nie czytali książki będą myśleć, że Harry zginie w ogóle. 19 lat później było zabawne, bo nie wyglądali starzej. a i Ron przytył nieco. podobała mi się także postać Nevilla. efekty specjalne niezwykłe, czarujące. bajka. ogólnie film nie jest ich najlepszym pod względem fabuły, typowy oglądacz tylko filmów nie będzie miał pełnego obrazu. myślę jednak, że gdybym była nim byłabym zachwycona. i nawet jestem, choć mam ten niedosyt i smutno mi, że to już koniec. to smutne, byłam na 1, 5, 6, 7 części i właśnie skończyła się prawie całkowicie przygoda z Harrym Potterem, choć wiem, że to koniec nie będzie, bo zawszę będą ją miała w pamięci jako pierwszą książkę, która mnie tak zafascynowała.
pomimo pewnych przygód, wycofania nam rezerwacji (przez spóźnienie, przez autobus) jestem zadowolona. moja koleżanka skonstruuje różdżkę! zobaczycie! będzie Iga ....., która skonstruowała różdżkę i będą to mówić takim tonem jak słychać głos opowiadający o postaciach na kartach czarodziejów z Harry'ego Pottera i Komnaty Tajemic.
kończę wywód. film oglądnąć należy, jest przyjemny, ale i mroczny i smutny. uważam, że pomimo kilku niedociągnięć wyszedł im wyśmienicie.
nox!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez black dnia Pią 21:51, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Perc
drugoroczniak
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Godryka
|
Wysłany: Czw 20:24, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie moim zdaniem film był naprawdę ekstra. Emocje towarzyszyły mi cały czas, no i do tego naprawdę dobre efekty. Mimo że część piąta i szósta to moim zdaniem wielkie niewypały, to za całe Insygnia Śmierci twórcy mają u mnie dużego plusa. Dość trzymały się książki (choć duże i znaczne różnice potem skrytykuję ;p) i miały fajny klimat. Jednak w sumie to zapowiadało się na wielką bitwę, a tak naprawdę to było jej tak bezpośrednio to jak na lekarstwo, ujęcia dalekie niszczącego się zamku i jakieś tam mało widoczne potyczki mnie nie zadowoliły. Powinno być więcej takich scen "od środka", czyli pokazanie z bliska i takich konkretnych pojedynków, a nie nawalania się cały czas Kedavrą, no ale dało się przeżyć. Co mi się jeszcze nie podobało? Epilog. Szkoda że nie było wspomnienia Teddy'ego, tego że Neville uczy zielarstwa ... mogli to pokazać tak jak w książce, dodałoby w sumie nawet humoru. A właśnie, humor. Wstawki humorastyczne w tej części mi się strasznie podobały mimo, że w książce ich nie było. No jak się można nie uśmiechnąć przy "braci ma wielu, a Harry jest jeden" ?
Efekty? Tak, były nieziemskie, ale nie ma to nic wspólnego z 3D, niestety. Chyba widziałem z dwa dobre efekty, naprawdę mogli się postarać bardziej bo gdy np. atakowała Nagini to aż się prosiło by ci wyskoczyła z ekranu. I nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy - dlaczego Harry odczytał wspomnienia Snape'a z łzy? Nie dość że to nie trzymało się książki, to było do tego trochę nielogiczne. A co do nielogiczności - dziwne, że Hermiona po 19 latach wygląda tak samo jak przedtem, tylko jest w innym ubraniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mudancicha
sztyletem smoka! sztyletem!
Dołączył: 22 Lip 2011
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:57, 27 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się tutaj zgadzam (na pewno po części) z każdym. Piękne efekty, (od siebie dodam też, że muzyka też mi się podobała), emocje trzymające w napięciu, mały niedosyt też mam. Strasznie zdziwiło mnie to, że Nevillowi zachciało się wyznać miłość Lunie. Ale to jak uciekał bardzo mi się podobało, a jeszcze bardziej to, jak patrzyli na niego śmierciożercy zanim padła ochrona. Zgodzę się z Percem, że brakowało trochę bliższych ujęć tej walki. I nie będę już zahaczać o szczegóły, al eto ucho Georga było dosyć irytujące. Humor bardzo mi się tu podobał, ale szkoda, że Pani Weasley po wiedziała "ty bestio", a nie tak jak to było w książce. Fajnie by było też, gdyby wspomnienia Snape'a były "szersze", że tak powiem.
O I cz. mogę tylko powiedzieć, że brakowało mi tego pogodzenia się Duudleyem, bo film, który oglądałam był tak słabej wersji, że momentami nawet nie rozumiałam co mówią bohaterowie.. :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maggie McKinley
pogromca Bazyliszka
Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Slytherin ^^
|
Wysłany: Pią 16:47, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wg. mnie pierwsza część była o niebo lepsza od drugiej. Bo druga to była porażka. Razem z KP najgorsza ze wszystkich...
Bitwa o Hogwart była tragiczna, poszukiwania węża przez Rona, Hermiona - porażka, Dumbledore wyglądał jak Gandalf, a śmierć Voldemorta... Czemu on się rozpadł? Tak jak Bellatriks... No i poszłam na dubbing, nie wybzczę sobie tego... Bo gdzie się podział teks Molly "Nie w moje dzieci, su*o!" Co to było to bestio??? Wiem, czepiam się, ale to była taka fajna scena w książce... Ale ekstra była zrobiona Opowieść Księcia, to trzeba przyznać
A co do części pierwszej, to było super
Rzucenia zaklęcia zapomnienia na rodziców przez Hermionę bardzo mi się podobało I opowieść o trzech braciach... Ta animacja była ekstra xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maggie McKinley dnia Pią 16:58, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatrix
po puchar!
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drzewo Rodowe Blacków
|
Wysłany: Pią 18:09, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W drugiej nie podobała mi się walka Voldemorta i Harry'ego.
Voldemort czekał na niego całe życie, powinien pokazać co potrafi zrobić jak w Zakonie Feniksa, a on kopał Harry'ego i jakieś tam sobie zaklęcia pod nosem mruczał :/ A ja chciałam efektów!
No i w książce walczyli przy ludziach, Harry mu wszystko wyjaśniał. Tego gadania mi trochę brakowało, żeby Harry mu o wszystkim powiedział. Wszystko wyjaśnił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
parlay
nawiedzona czarownica
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:42, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ten moment jak spadali i wykrzywiali sobie nawzajem mordki był zbędny. Co to miało niby przedstawiać? Jakoś mnie to nie przekonało. A czołganie się do różdżek w zwolnionym tempie to już w ogóle. Brakowało mi też jakieś takiej spektakularności w tym pojedynku. Lepsze już były niektóre momenty w środku filmu, nawet te mniej ważne.
I ostatnie co mnie raziło. Harry zabił Voldemorta i... co? Nic. Nikogo przy tym nie ma, a potem nagle wszyscy wiedzą, kiedy wchodzi do Wielkiej Sali jakgdyby nigdy nic. Może był minimalny przeskok czasowy, nie wiem, jak tak - to nieudany. A tak na marginesie - żadnych braw? Wiwatów? Choć cienia podziwu dla Harry'ego?
Nie wiem no, zgrzyta mi to...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez parlay dnia Pią 20:43, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bellatrix
po puchar!
Dołączył: 04 Sie 2011
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drzewo Rodowe Blacków
|
Wysłany: Pią 22:05, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie. Zmarł Voldemort. Wielki czarnoksiężnik który zabił im bliskich. Spodziewałam się (ok, dziwne porównanie ale co tam) czegoś jak w Gwiezdnych wojnach po upadku Imperatora i Lorda Vadera. Wszyscy tańczyli, puszczali fajerwerki, tańczyli, bawili się a tu... nic.
No i Voldemort się rozpadł,a nie powinno być ciało? Z takimi wielkimi rozdziawionymi oczami i złym grymasie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peegy
szef dep. magicznych gier i sportów
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:20, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, to mi też bardzo nie pasuje. Ten moment kiedy Harry wszystko tłumaczy jest dość ważny. Zmieniając tą ostatnią walkę bardzo popsuli film. To co stworzyła Rowling dawało taki klimat.
Co do przeskoku czasowego to on tam był tyle, że fakt, niezbyt udany. I też źle zrobili, że Voldemort się rozpadł. Było tez podkreślone w książce, że specjalnie wynieśli jego ciało do komnaty obok, żeby nie był przy ciałach innych osób. I nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba nie było tego, że Harry wytrącił mu różdżkę i dlatego zginął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|